Sernik. Jeszcze kilka lat temu powiedziałabym, że za nim nie przepadam. Moja miłość do szarlotki sprawiała, że pomijałam go szerokim łukiem.
Jakiż był to błąd, skoro moja antypatia w ciągu tych kilku lat przerodziła się w miłość od pierwszego ugryzienia.
Jestem fanką serników, które są bardzo delikatne i rozpływają się w ustach. Taki jest właśnie ten sernik, muśnięty nutka malinową. Słodycz z subtelną kwaskowatością malin.
Pycha :)
Składniki:
1 kg sera sernikowego
5 łyżek mąki pszennej
budyń śmietankowy
1 szklanka cukru
5 jajek (w temperaturze pokojowej)
200g herbatników maślanych
150g masła
3 łyżki miodu
ok 200g malin
3 łyżeczki cukru pudru
Przygotowanie:
Herbatniki drobimy na "miał".
W niedużym rondelku rozpuszczamy masło i delikatnie wlewamy do herbatników, dodając do nich również miód. Wszystkie składniki dokładnie łączymy i przekładamy do przygotowanej wcześniej tortownicy. Uklepujemy i wkładamy na 10-15 minut do lodówki w celu schłodzenia.
Do wysokiej miski przekładamy ser, mąkę oraz budyń i delikatnie miksujemy. Stopniowo dosypujemy cukier ciągle mieszając. Kiedy cały cukier jest połączony z masa serową wbijamy pojedynczo żółtka, oddzielając je od białek i mieszamy.
Białka w oddzielnej misce ubijamy ze szczyptą soli i dodajemy do sera, mieszając drewniana szpatułką. Całość wykładamy na herbatniki i delikatnie wyrównujemy.
Maliny myjemy i miksujemy. Przesiewamy przez sitko, aby pozbyć się pestek. Mieszamy z cukrem pudrem i polewamy sernik.
Wstawiamy do rozgrzanego do 190 stopni piekarnika na 10 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 125 stopni i pieczemy jeszcze 70-80 minut (sernik należy obserwować).
Studzimy przy otwartych drzwiach piekarnika.
Smacznego :)
Pyszny sernik :)
OdpowiedzUsuńSernik to zdecydowanie moje ulubione ciasto :-)
OdpowiedzUsuńPajecze malinowe pychotki :-)
OdpowiedzUsuń