Kilka dni temu na blogu pojawił się przepis na tiramisu, którego jestem wielką fanką. Z dużej ilości białek jakie pozostały po włoskim deserze możemy wyczarować pyszną bezę i stworzyć z niej Tort :)
Należy pamiętać, że bezę bardzo łatwo zepsuć, więc warto jest ściśle trzymać się przepisów.
Pamiętajmy, aby robić ją ze świeżych białek lub tak jak w moim przypadku z mrożonych (rozmrażamy przed miksowaniem).
Używajmy drobnego cukru i pieczmy w niskiej temperaturze, aby wysuszyć bezę.
Składniki:
10 białek
2 szklanki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
szczypta soli
250g serka mascarpone
330ml śmietany 36%
cukier waniliowy
Owoce według uznania
sok z wyciśniętych malin
płatki migdałowe (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Białka ubijamy ze szczyptą soli do momentu kiedy piana zaczyna być gęsta, ale nie do końca ubita ( zaczynają się robić delikatne górki). Wsypujemy delikatnie po łyżce cukier i dokładnie ubijmy (pamiętajmy, aby nie ubijać bezy na najwyższych obrotach w szklanej lub metalowej misce). Pod koniec ubijania dodajemy mąkę ziemniaczaną i dokładnie mieszamy. Ubijanie bezy może potrwać 10-15 minut, także należy uzbroić się w cierpliwość.
Rozsmarowujemy bezę na gładkiej powierzchni w dwa koła (dzielimy na pół masę) na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Jedną część możemy posypać płatkami migdałowymi.
Wkładamy do rozgrzanego do 130 stopni piekarnika i pieczemy ok 1,5 godziny.
Uwaga- beza może popękać. Najważniejsze, aby w środku była dobrze wysuszona i nie mokra.
Studzimy przy lekko otwartym piekarniku.
Śmietanę ubijamy z cukrem waniliowym.
Do serka mascarpone dodajemy partiami śmietanę i łączymy składniki (należy szybko je zmiksować, aby nie zmieniły konsystencji na płynną).
Dół bezy wykładamy na paterę i smarujemy 1/2 masy. Wykładamy ulubione owoce i przykrywamy górną warstwą bezy. Ponownie wykładamy masę i dekorujemy ja owocami.
Całość dodatkowo polałam sokiem wyciśniętym z malin.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz