Przepisów na gofry jest naprawdę wiele. Różnią się trochę składem, trochę kształtem, ale tak naprawdę to od nas zależy czy nie będą przywierały do formy i czy będą pulchne.
Tajemnicą pulchności gofrów jest dobrze ubite białko z odrobiną soli, a tego aby nie przywierały do formy posmarowanie jej delikatnie od góry i od dołu olejem.
Ważne jest również to, aby jajka były w temperaturze pokojowej.
Wychodzą wówczas idealne :)
Składniki:
2 duże jajka
1/3 szklanki oleju rzepakowego
niepełna łyżeczka proszku do pieczenia
2 szklanki mleka
2 szklanki mąki pszennej
odrobina soli
łyżeczka cukru waniliowego
2 łyżki cukru (najlepiej cukier puder)
Przygotowanie:
Gofrownicę smarujemy delikatnie olejem.
Do wysokiej miski wbijamy żółtka (białka wlewamy do drugiej miski) i dodajemy cukier. Ubijamy mikserem, aż cukier się rozpuści. Do masy jajecznej dodajemy przesiana (aby gofry były delikatniejsze) mąkę, mleko, proszek do pieczenia i olej. wszystko razem miksujemy i odstawiamy.
Do białek wsypujemy szczypte soli i ubijamy na sztywna pianę.
Delikatnie drewniana łyzką przekładamy białka do ciasta i mieszamy do jednolitej konsystencji.
Wlewamy ciasto na rozgrzana formę i pieczemy ok 3 minut, aż gofry będą rumiane.
Podajemy z ulubionymi dodatkami- owocami, bita śmietaną, konfiturami, czy cukrem pudrem.
Puchota :)
Mniam, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńA jakoś dawno już nie jadłam...
Już się poczęstowałam pycha.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://karolinakuchmaci.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż