Kiedy wita nas jesień, a na drzewach pojawiają się wielobarwne liście, dzień robi się krótszy, a my lubimy siadac z kubkiem gorącej herbaty w dłoniach to czas na specjały tej pory roku.
Jesień nie byłaby sobą, gdyby nie przyniosła zbiorów pachnących owoców w tym jabłek.
Z racji tego, że szarlotka to jedno z moich ulubionych ciast i mięknę przy zapachu cynamonu...Was też spróbuję nią zarazić :)
Składniki:
50dag maki tortowej
1/2 szklanki cukru
25dag margaryny
2 łyżki śmietany
2 żółtka
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3-4 herbatniki
2 kg jabłek
2-3 łyżeczki cynamonu
cukier do smaku
16g cukru waniliowego
Przygotowanie:
Do miski wsypujemy wszystkie składniki na ciasto (mąkę przesiewamy). Siekamy margarynę i szybko wyrabiamy ciasto dłońmi.
Do przygotowanej blachy wykładamy na spód 2/3 ciasta, nakłuwając je widelcem.
1/3 ciasta wstawiamy do zamrażarki na 30 minut.
Formę z ciastem wstawiamy na 10 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni.
W tym czasie obieramy jabłka i kroimy je w talarki ( przekrajamy w ćwiartki i kroimy w cieńsze plastry). Dodajemy cukier, cukier waniliowy i cynamon. Mieszamy.
Po 10 minutach wyciągamy blachę z piekarnika posypujemy ja pokruszonymi herbatnikami i wykładamy na nią jabłka. Posypujmy startym na tarce pozostałym ciastem kruchym.
Wstawiamy na 50 minut do piekarnika. Pieczemy w 180 stopniach.
Po przestudzeniu posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego :)
Wygląda obłędnie <3
OdpowiedzUsuńSzarlotka...uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńpyszota <3
OdpowiedzUsuńNie boję się "zarazić" szarlotką, bo ją po prostu uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńCudownie aromatyczna :)
OdpowiedzUsuń