Kiedy pierwszy raz zjadłam langosza zakochałam się w nim od pierwszego kęsa.
Porównałabym go do oszukanej pizzy, ale takiej bardzo pulchnej i aromatycznej.
Langosz jest tak na tyle fajna propozycją, że można go jeść z różnymi dodatkami - leczo, gulaszem, kwaśną śmietaną, sosem czosnkowym czy ze startym żółtym serem.
Ja osobiście polecam wam langosze z leczem, na którego przepis znajdziecie --> TUTAJ
Zdecydowanie warto spróbować :)
Składniki:
2 ugotowane ziemniaki
420g mąki pszennej (przesianej)
20 g świeżych drożdże
sól
pieprz
240 ml mleka
olej do smażenia
PRZEPIS NA ---> LECZO
Przygotowanie:
Ziemniaki gotujemy w lekko osolonej wodzie. Odcedzamy i przeciskamy przez praskę lub dokładnie ugniatamy widelcem.
W kubeczku rozrabiamy drożdże z mlekiem i dolewamy je do ziemniaków. Masę ziemniaczana mieszamy z mąką, pieprzem i solą. Dobrze wyrabiamy ciasto i pozostawiamy do podwojenia konsystencji (na około godzinę) pod ściereczką.
Kiedy ciasto będzie wyrośniętę, wyjmujemy je z miski i dzielimy na równe części ( z tej ilości mąki wychodzi mi 8 langoszy) i formujemy placki.
Smażymy z obu stron do zarumienienia.
Podajemy z ulubionymi dodatkami.
Smacznego :)
NIe jadłam ale spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuń