Obok serników ciasta czekoladowe są moimi ulubionymi.
Czekoladę łączyliśmy już z jagodami, porzeczkami, czy malinami. Przyszedł czas na truskawki, które spowodowały, że ciasto jest wilgotne i mega czekoladowe. Rozpływa się w ustach.
Spróbujcie :)
Składniki:
3/4 szklanki mleka +
4n spiczaste łyżki kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki cukru
315 g masła
5 jajek w temperaturze pokojowej
1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
ok 400g truskawek
Przygotowanie:
W niedużym garnuszku umieszczamy mleko, cukier i kakao. Łączymy składniki co jakiś czas mieszając. Kiedy mleko będzie ciepłe dodajemy masło i je rozpuszczamy w masie czekoladowej.
Odstawiamy do przestudzenia. Mieszamy razem z żółtkami i odlewamy pół szklanki czekolady.
W miseczce przesiewamy mąkę i proszek do pieczenia. Wlewamy czekoladę i miksujemy do powstania gładkiej masy.
W oddzielnym naczyniu ubijamy pozostałe białka na sztywna pianę i dodajemy je do pozostałego ciasta i mieszamy drewnianą szpatułką. Wylewamy masę do wyłożonej papierem do pieczenia formy (24 x 30cm). Truskawki myjemy, usuwamy szypułki. Kroimy truskawki na pół i wykładamy na wierzch. Wstawiamy formę na 45 minut do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni (grzanie góra - dół). Upieczony placek wystawiamy i polewamy pozostałą czekoladą. Studzimy.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz